Przetestowana, kilka słoiczków zjedzonych, więc uznałam, że mogę spokojnie publikować przepis. Domowa mielonka w słoiku marzyła mi się od dawna, bo bardzo lubię takie wyroby. Jednak dotychczas wszystkie przepisy, z którymi miałam do czynienia lądowały w śmietniku. W końcu się zawzięłam i postanowiłam zrobić tę mielonkę sama, od początku do końca, i miałam rację. Czasem warto zaufać swojej kucharskiej intuicji i iść na żywioł :) Mielonka wyszła świetna, idealnie doprawiona, słona "w punkt" i pachnąca tak, że od razu mamy ochotę zjeść widelcem cały słoik :)
- 1kg szynki wieprzowej
- 1kg łopatki wieprzowej
- 400g wędzonego boczku (nieparzonego, surowego)
- tłuszcz odkrojony z połowy gęsiej piersi lub 150g wieprzowej słoniny
- 1,5 płaskiej łyżki soli peklowej
- 2 płaskie łyżki pieprzu ziołowego
- 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego, świeżo mielonego
- 1 łyżka suszonego majeranku
- 2-3 ząbki czosnku
Z boczku odkroić twardą skórę. Mięso i tłuszcz pokroić w kostkę, zmielić w maszynce na sitku o średnich oczkach, dodać sól, wszystkie przyprawy i ząbki czosnku dwukrotnie przeciśnięte przez praskę, i bardzo dokładnie wymieszać - ja wyrabiam mięso przez 10-15 minut dłońmi w gumowych rękawiczkach.
Mięso wkładać do słoików i ugniatać dość ciasno, by nie zostawały wolne przestrzenie, zostawić ok. 2-3 cm wolnego miejsca od brzegu słoika. Słoiki zakręcić i pasteryzować 3 razy w odstępach 24 godzin. Poniżej sposoby pasteryzacji (podaję dla słoików 300-400ml).
Słoiki z mielonką wystudzić i przechowywać w ciemnym i chłodnym miejscu (w piwnicy lub w lodówce).


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz