Przepyszne i rozgrzewające zupy smakują dobrze nie tylko jesienią i zimą. Przy obecnych warunkach klimatycznych oraz zaopatrzeniu asortymentowym sklepów (tę zupę robiłam ze świeżej dyni, kupionej w marcu), trudno nie skorzystać z okazji do przygotowania pysznej i sycącej zupy-krem. Połączenie mleczka kokosowego i dyni to smak, który na pewno na długo utknie Wam w pamięci. Smak pieczonej dyni również jest nie do podrobienia.
- 1 dynia piżmowa (ok. 1200 g całkowitej wagi)
- 1 biała cebula
- 30g masła
- ok. 700-800 ml bulionu (rosołu, wywaru, etc.)
- 200ml mleczka kokosowego
- kawałek imbiru (ok. 50g)
- sól, pieprz do smaku
- Dynię przekroić na ćwiartki, wydrążyć gniazda nasienne, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (skórą w dół). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190°C i piec ok. 1 godzinę (jeżeli zacznie się przypiekać, należy zmniejszyć temperaturę i piec dłużej). Po tym czasie dynię przestudzić i obrać ze skóry, a następnie pokroić w dużą kostkę.
Cebulę obrać i pokroić, masło rozpuścić w garnku, zeszklić na nim cebulę i włożyć dynię, chwilę razem smażyć, a następnie wlać 500ml bulionu - ilość bulionu należy regulować według gęstości zupy. Imbir zetrzeć na tarce o drobnych oczkach i dodać do zupy z mleczkiem kokosowym. Całość zmiksować blenderem na gładki krem, a jeśli będzie zbyt gęsty, należy stopniowo dolewać resztę bulionu.
Zupę jeszcze chwilę podgrzewać, aż z imbiru wydostanie się charakterystyczna ostrość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz