środa, 6 grudnia 2017

Śledzie z żurawiną

Połączenie śledzia z żurawiną odkryłam bardzo niedawno - w jednym ze sklepów, na głodniaka, wpadł wprost do mojego koszyka. Połączenie delikatnych, lekko kwaśnych (od zalewy octowej) śledzików i suszonej, słodkiej żurawiny okazało się fantastyczne na tyle, że powtórzyłam je w domu. Śledzie wychodzą bajeczne - jest to zawsze coś nowego na stole, co można podać na domowej imprezie, czy też na Święta i właśnie na Święta Wam je polecam - są super :) Dla ładniejszego efektu użyć można czerwonej, zamiast białej cebulki.


  • 16 filetów ze śledzia (świeżych)*

Zalewa:

  • 6 szklanek wody
  • 1 szklanka octu 
  • 4 łyżki soli


Pozostałe składniki:

  • 2 białe cebule
  • 150g suszonej żurawiny
  • olej rzepakowy


Śledzie dokładnie umyć, osuszyć. Składniki zalewy wymieszać w pojemniku z możliwością zamknięcia, aż sól się rozpuści (na zimno), odlać 1 szklankę zalewy, do pozostałej włożyć śledzie, zamknąć pojemnik. Cebulę obrać i pokroić w kostkę lub piórka, włożyć do miski, sparzyć wrzątkiem i po chwili odcedzić na sicie. Żurawinę również sparzyć wrzątkiem i po 5 minutach również odcedzić, wymieszać z cebulą, włożyć razem do zamykanego pojemnika i zalać szklanką zalewy. Wstawić wszystko do lodówki na 1 dobę.

Po tym czasie odcedzić cebulę i wyjąć śledzie z zalewy, duże: osuszyć i zdjąć z nich skórę, pokroić na ukos, małe: nie obierać ze skóry, przekroić tylko wzdłuż na pół i pozbawić płetwy.

Na spód słoja ułożyć trochę żurawiny i cebuli, położyć warstwę śledzi i układać wszystko kolejnymi warstwami aż do wykończenia składników, niezbyt ciasno. Całość zalać olejem tak, by przykrywał wierzch, zakręcić słój i wstawić do lodówki na 2 doby.

*Jeżeli musimy użyć matjasów, to należy je jeszcze dobę wcześniej zalać zimną, świeżą wodą i wymoczyć z soli, a do zalewy dać 1 łyżkę soli mniej, niż jest w przepisie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz