Hummus to jedna z moich ulubionych przekąsek. Niby jest to zwykła pasta z ciecierzycy, a jednak daje wiele możliwości - można ją jeść nie tylko ze świeżymi warzywami (u nas zawsze są to plasterki marchewki, świeżego ogórka, kawałki selera naciowego czy czerwonej papryki). Hummusem można smarować kanapki i nadziewać domowe chlebki pita. Przede wszystkim jest bardzo sycący i pożywny, z jednej takiej porcji przygotowuję dla nas dwojga śniadanie i lunch do pracy i przez cały, ośmiogodzinny dzień pracy, jesteśmy najedzeni. Ten hummus to chyba nareszcie mój hummusowy Mount Everest, którego od tak dawna szukałam :) jest idealny!
- 300g ugotowanej cieciorki (+ woda z gotowania) - można użyć
- cieciorki z puszki wraz z zalewą
- 1,5 łyżeczki kuminu
- 5 łyżek oliwy
- 2-3 łyżki soku z cytryny
- 1/2 płaskiej łyżeczki soli
- 3 łyżki pasty tahini (pasty sezamowej)
- 1 ząbek czosnku
- 3 łyżeczki miodu (opcjonalnie)
Cieciorkę umieścić w blenderze (bez wody/zalewy), dodać przyprawy, tahini i zmiażdżony w prasce czosnek, oliwę, sok z cytryny i miód, całość zmiksować na gładki krem - jeżeli masa będzie zbyt gęsta, to należy dolać trochę wody/zalewy z cieciorki i miksować dalej, do uzyskania gęstej, aksamitnej masy.
Smak pasty można dowolnie regulować - dodać do niej więcej czosnku lub miodu albo soli - według upodobań. Hummus przechowywać w zamykanym pojemniku w lodówce.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz