Przyznam, że przepis na to ciasto czekał prawie rok, aż go opublikuję. Co prawda jest to wypiek, który wymaga wcześniejszego przygotowania - na około 6-8 tygodni przed Świętami, ale gdybym opublikowała go latem, dawno byście o nim zapomnieli. Stollen to taka luksusowa wersja keksu - ciasto nadziane ulubionymi bakaliami (pachnące OBŁĘDNIE!!) i marcepanem, który oczywiście możecie przygotować samodzielnie. U mnie leżało długo (po upieczeniu), bo zrobiłam je tydzień przed zeszłorocznymi Świętami i przypadkiem znalazłam je w lutym czy marcu, gdzieś w czeluściach szafek kuchennych (specjalnie było schowane, żeby nie ruszać) i okazało się przepyszne - aromatyczne, dojrzałe, pełne świątecznych smaków. I mimo, że za keksami nie przepadamy, zastanawiam się, czy nie upiec go i w tym roku :) Przepis podpatrzyłam w książce Paula Hollywood'a "The Weekend Baker" (o ile dobrze pamiętam - na pewno jest to przepis z którejś książki Paula).
Bakalie:
- 100g rodzynków
- 75g suszonej żurawiny
- 100g mieszanych skórek kandyzowanych
- 50g migdałów posiekanych (mogą być słupki migdałowe)
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1/4 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
Ciasto:
- 450g pszennej mąki tortowej
- 90g cukru
- 7g suszonych drożdży instant (1 opakowanie)
- 7g soli
- 200ml ciepłego mleka
- 120g masła (roztopionego i przestudzonego)
Dodatkowo:
- 200g marcepanu
- 100g masła roztopionego i ciepłego
- cukier puder
Bakalie wymieszać ze sobą, przełożyć do pojemnika i szczelnie zamknąć, odłożyć.
Drożdże wymieszać z 1 łyżeczką cukru, mąki i 100ml mleka, odstawić na 15 minut. Mąkę przesiać do miski, dodać pozostałe składniki i zaczyn drożdżowy, zagnieść gładkie, elastyczne ciasto - może być lekko twardawe. Uformować kulę, włożyć do miski, przykryć folią i odstawić na 1-2h do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto znowu zagnieść, dodać do niego mieszankę bakaliową i wgnieść ją w ciasto, aby bakalie rozłożyły się równomiernie, włożyć ciasto z powrotem do miski i odstawić jeszcze na 1h.
Po wyrastaniu ciasto zagnieść i rozwałkować na prostokąt ok. 30x40cm, przy czym po szerokości 2/3 rozwałkować na 1cm a 1/3 na 3 cm grubości. Z marcepanu uformować rulon o dł. ok. 35 cm, lekko spłaszczyć dłonią i ułożyć wzdłuż cieniej rozwałkowanej części, ciasto dokładnie zwinąć i uformować kształt stollen. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce. Od razu nastawić piekarnik na 180°C góra/dół, a kiedy się nagrzeje na środkową półkę wstawić blachę z ciastem (bez folii!) i piec 40-45 minut, aż będzie mocno zarumienione.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, posmarować masłem i sowicie oprószyć cukrem pudrem, a po wystudzeniu czynność powtórzyć. Całkiem wystudzony stollen owinąć papierem do pieczenia i folią aluminiową oraz ściereczką i zostawić do odpoczywania na 3-6 tygodni. Można też jeść od razu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz